środa, 26 grudnia 2012

Imagin z Louis. cz 1

                   Imagine z Louisem     Wszystko się może zdarzyć.                        
Byłaś fanką One Direction twoim ulubieńcem był Louis Tomlinson. Pewnego dnia weszłaś na Facebooka w znajomych miałaś właśnie Louisa nie byłaś pewna,że to naprawdę on,bo pisałaś z nim i to wydawało ci się dziwne bo która sława by ci odpisywała, ale pewnego razu on ci to udowodnił to przez Skype. Rozmowawyglądała tak:
Ty - O boże to naprawdę ty ! (rozmowa była po Angielsku)
Louis - (ze śmiechem) Tak to ja.
Ty - Nie mogę w to uwierzyć,zawsze chciałam cię poznać osobiście to znaczy was,ale Skype to już coś hahah
Louis -Wszystko może się zdarzyć. A ty jesteś w Anglii ?
Ty - Ja mieszkam w [T.M.Z] w Polsce. A ty dokładnie gdzie ?
Louis - Ja mieszkam w Londynie, a ulicy nie pamiętam (hahaha)
Ty - Hahaha zawsze chciałam pogadać z wami osobiście, ale … (przerwał ci)
Louis – [T.I] alee wszystko jest możliwe. Mam racje ?
Ty – No masz.
Louis – Sorki, [T.I] , ale muszę lecieć z Harrym do Zayna.
Ty – Aha. Dobra to do usłyszenia!
Louis – Do ZOBACZENIA
Nie zwracałaś uwagi na podkreślenie ostatniego słowa. Byłaś szczęśliwa, a zarazem smutna bo myślałaś że więcej nie zobaczysz i nie usłyszysz Louisa Tomlinsona. Postanowiłaś,że nie powiesz nikomu o tym wydarzeniu,tylko swojej najlepszej przyjaciółce [I.P].Poszłaś do niej bo mieszkała bardzo blisko ciebie aby opowiedzieć jej o tym zdarzeniu [ona też jest wielką fanką 1D tylko ma innego faworyta].Pokazałaś jej rozmowę na fb ,a potem pokazałaś że masz go w znaj na Skype. Ona aż skakała z radości . Gadałyście do późna trzeba było w końcu wybrać się do domu. Pożegnałyście się ,i myśląc o Tomlinsonie wróciłaś do domu. Nie musiałaś chodzić do szkoły bo była przerwa świąteczna.
Następnego dnia był to 27 grudnia , byłaś smutna , ale niedługo będzie sylwester i to cie pocieszało. Ogarnełaś się i posprzątałaś całe mieszkanie . Wyglądałaś olśniewająco ,usiadłaś na sofie w dużym pokoju i włączyłaś świąteczny film z udziałem Cameron Diaz. Myślami byłaś z chłopakami z boysbandu. Nagle twój zacny spokój przerwał dzwonek do drzwi. Nikogo się nie spodziewałaś, otworzyłaś drzwi i nie mogłaś uwierzyć swoim pięknym oczom. TO BYŁ WE WŁASNEJ OSOBIE LOUIS TOMLINSON Z CHŁOPAKAMI!
                                              ROZMOWA:
Lou – [T.I]?
Ty – Tak to ja. Co ty tu robisz?! ( przypominam że znasz perfekcyjnie J. Ang )
Lou – (ucieszył się) super wyglądasz
Ty – Dzięki,ty jak zwykle też ( Jebnełaś smajla) za Louise stali rozglądający się chłopacy z 1D.
Lou – hahaha dzięki. Mam nadzieję że nie przeszkadza ci to że wziąłem ze sobą chłopaków?
Ty – Zwariowałeś?! To jest spełnienie moich marzeń!!!!
Lou – (śmiech) może gdzieś wyskoczymy na żarełko bo Nialler jest głodny? A później pojedziemy gdzieś do hotelu i przegadamy całą noc?
Ty – Okey wspaniały pomysł ! Mam do was tyle pytań. Nawet nie wiecie jak się ciesz. Muszę iść się spakować i wziąć kilka najpotrzebniejszych rzeczy. Odpocznijcie w moim pokoju.
Razem – Okey [T.I] !
Dalej ? Wstawiać drugą część czy usunąć sorki na razie to jest mój pierwszy blog i może być na razie trochę głupio ale dajcie mi czas na rozkręcenie i piszcie co byście chcieli oraz jeżeli ktoś chce jakąś dedykaciję to niech pisze w kom i komentuje szczerze.
                                                             Tomlinsonowa z malutką pomocą Paynowej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz