Imagine
z Louisem cz 2/5
Gdy
poszłaś do łazienki po potrzebne ci przedmioty. Nie mogłaś
uwierzyć że teraz w twoim pokoju siedzi 1D. Dobra szybko się
spakowałaś ,w ogóle
nie
pomyślałaś o [I.T.N.P] i o mamie ,ale postanowiłaś że później
do niej do pracy niestety do pracy bo mama nie dostała urlopu po
świętach. Weszłaś do pokoju i oznajmiłaś że możemy już iść.
Chłopaki się ucieszyli szliście do samochodu w ciszy ale nagle
Harry zaproponował od razu do hotelu bo dzisiaj jest strasznie zimno
zamówimy sobie ciepła pizze i gorącą czekoladę, będziemy gadać.
Ty od razu się zgodziłaś i nagle każdy przytaknął.
Zameldowaliście się w hotelu i poszliście do pokoju się
rozpakować zjedliście wypiliście czekoladę i zaczeliście się
rozkręcać. Zadzwoniłaś do mamy w domu było wszystko dobrze mama
cieszyła się razem z tobą że poznałaś One Direction. Z
chłopakami gadaliście tak długo że nie zauważyliście że jest
3.00 nad ranem. Tobie zachciało się spać,a wy wszyscy byliście w
jednym pokoju z jednym łóżkiem dwu osobowym.
Louis
– Mi też chce się spać. Pójdę wynajmę jeszcze dwa pokoje dwu
osobowe będą po dwie osoby w każdym pokoju. Mam nadzieje że ci to
nie przeszkadza [T.I] ?
Ty
– Nie skąd że z jednym z takich przystojniaków co tu narzekać
(ze śmiechem).
Niall
– Oczywiście ! Hahaha Lou poczekaj pójdę z tobą wstąpię od
razu do kuchni bo zgłodniałem.
Wszyscy
chórem – To żadna nowość ! Hahahahaha
Gdy
Louis z Niallem wyszli powiedziałaś chłopakom że zakochałaś się
w Lou. A oni uśmiechnęli się zalotnie i poruszyli brwiami. Za
chwile wrócili Niall był smutny.
Ty
– Niall co się stało ?
Niall
– No bo kuchnie zamknęli!!! (szlocha)
Wszyscy
wybuchli śmiechem. Ty zmęczona poszłaś wziąć prysznic i
przebrać się do spania. Położyłaś się do łóżka.
Liam
– Teraz tak na serio Wiesz że my nie żartowaliśmy i będziesz
spała z którymś z nas.
Ty
– Wiem i wtedy mówiłam na serio (puściłaś do chłopaków
oczko) i powiedziałaś Dobranoc.
Chłopaki
– Dobranoc.
Ty udawałaś że śpisz podsłuchiwałaś ich
mówili miłe rzeczy o tobie. Dalsza część będzie jutro .
Tomlinsonowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz